wrz 01 2003

Jeszcze nic


Komentarze: 0

Wróciłem z tego Sandomierza piekielnie przeziębiony i pozbawiony wszelkiej motywacji. Chyba nie jestem w stanie przywiązać się do bloga - lub jakiegokolwiek innego pamiętnika - skoro nie mam ochoty dzielić się z nim i resztą świata rzeczywistymi zmartwieniami. Bo cały ten niby-projekt, który prowadziłem w sierpniu, za podstawę miał najzwyklejszą nudę stanu beztroskiego. Czy już wyczerpał się cały mój zapał?

Nie wiem, naprawdę nie wiem, nie wiem czy nie zaoszczędzić czasu - a innym być może oczu - niewypisując tutaj takich pustych notek - jak ta - w chwili w istocie bardzo nieciekawej, choć ludzkiej - jak ta.

Jutro wieczorem wszystko może być inne. Jak zwykle, ale nie zawsze wie się o tym dzień wcześniej.

magma : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz