Komentarze: 5
Ja w gruncie rzeczy nie wiem, czy ktokolwiek czyta to co piszę, choćby z tego powodu, że to dopiero trzecia notka, albo że mój blog nie wygląda tak dziwnie jak inne, albo nikt mnie nie zna. Dlatego zastanawiam się czy blogowi sens istnieja nadają czytelnicy - zwykle pewnie inni blogowicze, którzy np. z racji własnej profesji wykazują niezrozumiałe zainteresowania, co pozostali ogłosili światu. No bo pisanie takiego bloga - jeżeli nikt go nie czyta - nie jest chyba zajęciem przyjemniejszym niż uprawianie dzienniczka-pamiętniczka, który jest podstarzałym zeszytem, lub księgą zszywaną o pożółkłych kartach i okładce obitej płótnem [tylko nie skórą!]. Pisząc bloga trzeba choć trochę liczyć na to, że ktoś go w miarę na bieżąco czyta, choćby były to różne, przypadkowe osoby zmieniające się w czasie. Prawda?
Więc wpływa to na nas, że chcemy by ktoś czytał. Czy możliwe jest żeby wskutek tego pragnienia nie następowała projekcja na tekst tworzony?
Oczywiście w blogach pisze się najprzeróżniejsze rzeczy. Ile z nich jest pisanych pod publiczkę?